Kazimierski kogut to drożdżowo-maślany wypiek średnicy ok. 25cm, uzyskiwany poprzez specjalne wyplatanie i kształtowanie formy z wcześniej przygotowanego ciasta. Oczywiście według receptur stosowanych tu, w Kazimierzu, od dawna.
Od jak dawna? Tak naprawdę trudno jest ustalić konkretną datę, rok czy dzień oraz piekarza, który jako pierwszy wykonał to artystyczne cudeńko z ciasta. Z całą pewnością historia kazimierskich kogutów ma już ok. 60 lat, a może i znacznie więcej.
Kazimierski kogut jest pieczywem lekko słodkim, bardzo smacznym, do którego powinno się dodawać naturalne tradycyjne składniki. Świetnie smakuje jako pieczywo śniadaniowe, ale również doskonale komponuje się bez dodatków, z kawą czy herbatą. No i świetnie wygląda. Ususzony, może być dekoracją.
Koguty to obowiązkowa pamiątka z Kazimierza Dolnego. Będąc w naszym miasteczku koniecznie trzeba ich spróbować!
Legenda o kogucie kazimierskim
Łakomy diabelec miał tak duży apetyt, że w miasteczku bardzo szybko został tylko jeden czarny kogut. Ptak był stary, ale mądry i sprytny. Obiecał sobie, że nie da się pokonać diabłu. Aby ocalić życie, postanowił ukryć się w przygotowanej wcześniej kryjówce, z dala od miasteczka.
Diable licho dłuuuuugo szukało koguta. Używało do tego całej swojej czarciej mocy, ale nadaremnie. Tak długo przeczesywał każdy zakamarek, każdy kąt, że popadał już we wściekłość i tracił siły. Ten moment wykorzystali zakonnicy z klasztoru, którzy ruszyli z pomocą kogutowi. Franciszkanie szybko znaleźli sposób na unicestwienie okrutnego diabła. Poświęcili obficie święconą wodą diabelskie lokum, ukryte w klasztornej fosie. Wieczorem, kiedy zmęczony i kompletnie zniechęcony czart wracał z polowania, poczuł zapach święconej wody. Zapach był dla niego tak wstrętny, do tego stopnia nie do zniesienia, że wziął kopyta za pas i uciekł w popłochu.
Ocalony kogut wyszedł z ukrycia i dumnie spacerował uliczkami w geście triumfu nad uporczywym diabłem. Zabrał się z ochotą za powiększanie rodziny i już niedługo na ulicach miasteczka pojawiły się kurczęta. Kogut stał się symbolem, o którym mieszkańcy nigdy nie zapomnieli.
Na pamiątkę tej pięknej historii, w Kazimierzu zaczęto piec koguty z ciasta, które do dziś są symbolem tego miejsca. Dobrze wypieczone drożdżowo-maślane koguty są przysmakiem nie tylko turystów, ale też mieszkańców. Do dnia dzisiejszego stanowią doskonałą pamiątkę z pobytu w urokliwym Kazimierzu Dolnym.
Legenda o kogucie kazimierskim
Obejrzyj fragment animacji przedstawiającej
legendę o kazimierskim kogucie